www.ogrodplaszow.fora.pl

mery

I ja też dzięki kartce, w bloku B sobie wisi. Ja jeszcze chciałabym zwrócić uwagę na głośną muzykę z bloku A, naprawdę nikt tego nie słyszy? Rozumiem imprezę, hałas raz na jakiś czas, czasem człowiek nawet nie wie, że jest za głośno, ale puszczanie muzyki na cały dziedziniec - tego nie da się zrobić przypadkiem. Nie chcę być wredna, więc jeśli przeczyta to mieszkaniec bloku A, który funduje nam takie "atrakcje" niech wie, że cierpliwość niektórych ma granice.

Gabi84

Mery ja mieszkam w A ale szczerze nie słyszałam nic czyli to nie klatka pierwsza masz racje że granicę są raz na czas ale nie cały czas

krzyw

@Mery, @Gabi84 - impreza była wczoraj w bloku 31, nie 31A - mieszkanie od strony dziedzińca, 3cie piętro (balkon nad tym ogrodzonym ogródkiem).

mery

To widocznie się tak dziwnie niosło. Jak pisałam - rozumiem, to bloki a nie pustelnia, ale po 23 można już ściszać muzykę.

Gabi84

Byle by nie codziennie i będzie dobrze w końcu mieszkanie trzeba porządnie oblać Smile

adams

Była impreza ale nie przeszkadzało akurat to w spaniu a mieszkamy za ścianą.Są mieszkańcy którzy balują w weekend i w tygodniu regularnie...Najważniesze aby zachować umiar i jak się np po 22 zwróci uwagę aby przystopować to takie osoby powinny uszanować prośbę i to uczynić.

krzyw

@adams nie mów że nie słyszałeś jak koło 24 leciało "what is love? baby don't hurt me, don't hurt me, no more!" Very Happy

Swoją drogą nie wiem czy zauważyliście ale nasze bloki są całkiem spoko wyciszone. Poprzednio mieszkałem w bloku z "wielkiej płyty" i słychać było dosłownie wszystko - tu przy zamkniętych oknach słychać co najwyżej petardy wybuchające w ogródku sąsiada Wink

)

adams

słyszeliśmy, słyszeliśmy a bardziej ja, bo mąż już chrapał Smile

ale to prawda, że przez ściany mało słychać, najbardziej się niesie przez otwarte okna. Tak, jak napisał wcześniej mąż jak ta impreza nie przeszkadza jakoś bardzo i jest przede wszystkim w weekend co jakiś czas to ok. Gorzej jak ktoś baluje również w tygodniu w dodatku na balkonie, nie przejmując się, że ludzie wstają do pracy, mają małe dzieci itd..
A co do ławek to jesteśmy jak najbardziej za:) miło by było usiąść na chwilkę z dzieckiem kiedy np śpi i nie chcę, żeby mi się obudziło jak wjedziemy do windy Smile

nie sądzę, żeby klienci z fresha chcieli na nich przesiadywać na środku dziedzińca.. bardziej się obawiam tych latających po całym osiedlu małolatów, którym się chyba zwyczajnie nudzi, więc latają po garażach i szukają guza..

KubaKrk

Proszę mieszkańców z bloku 31A - m68 na 99% o zamknięcie tarasu jak sobie imprezujecie. Prosze bardzo, macie prawo - nie każdy jednak chce słuchać waszych wrzasków i pisków. Rozumiem, że macie prawo do imprez ale róbcie to przy zamkniętych drzwiach - lub ściszcie muzykę.

DorotaGB

Odświeżam ten temat, bo przeczytałam powyższe posty i nie dowierzam: "nasze bloki są całkiem spoko wyciszone" - czy my mówimy o tych samych blokach?? Zazdroszczę Wam ciszy i spokoju, mieszkamy z mężem w bloku B i odnosimy wrażenie, jakby ściany były z papieru - niosą się praktycznie wszystkie dźwięki (szczekanie psa, płacz dziecka, tupanie, zamykanie drzwi itp.) z mieszkań pod nami, nad nami i obok. Słychać nawet zwykłe rozmowy! O tyle dobrze, że nie słychać konkretnych słów Razz

Ale to i tak jest nie do wytrzymania na dłuższą metę. Czy ktokolwiek z Was boryka się z podobnym problemem?

krzyw

@DorotaGB - mieszkam tu już ponad rok i powiem Ci szczerze, że czasem odnoszę wrażenie że dookoła mnie nikt nie mieszka... Wink

Oczywiście pomijam odgłosy dobiegające z korytarza (drzwi zafundowane przez dewelopera to chyba produkt najgorszej kategorii, no ale czegóż więcej można było się spodziewać) oraz imprezy Wink

kinkartz

@sąsiad
Pozdrawiam sąsiada z góry...........

koszykarska11

hmm ja też słyszę dużo rzeczy zwłaszcza stukanie, pukanie, i oczywiście trzaskanie drzwiami na klatce schodowej, nie wiem ale niektórzy po prostu nie umieją kulturalnie zamknąć drzwi tylko muszą trzaskać, nie ważne czy to 13 czy 1 w nocy

DorotaGB

Zastanawia mnie, na jakiej zasadzie jedne mieszkania są lepiej wyciszone, a inne znacznie gorzej, w jaki sposób w ogóle można zrobić fuszerkę na tym polu? Odbierając mieszkanie skupialiśmy się na widocznych usterkach, do głowy nam wtedy nie przyszło, że mogą być jeszcze takie "ukryte" usterki. Mieszkałam wcześniej w różnych miejscach, m.in. w dwóch blokach z wielkiej płyty i jedyne, co wtedy słyszałam ze strony sąsiadów, to remonty lub naprawdę głośne imprezy. A tutaj słychać zwykłe rozmowy przez ścianę... paranoja jakaś.

logmw

1,5 roczny remont jest na 6 pietrze, nie wiem jakie to mieszkanie, ale rzeczywiście to już trwa bardzo długo.